niedziela, 8 sierpnia 2010

Chwila na literaturę

"Tajny Detektyw" to nie tylko wiadomości z kraju i ze świata (by nie rzec: półświatka) ale również literatura. Piękna. By dać pojęcie o jej urodzie, zamieszczam anons nowej powieści, którą w następnych numerach będzie przedrukowywał nasz drogi periodyk.



Za: "Tajny Detektyw" nr 32, rok I (23 VIII 1931)

5 komentarzy:

  1. Już sama zapowiedź wstrząsa człowiekiem, ze szpikiem kostnym włącznie. Teraz „Tajny Detektyw”, oprócz jeżenia włosów i mrożenia krwi, zapiera oddech – cudownie!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za to pragne zlozyc zazalenie. To nieuczciwe, robic wiernym czytelnikom bloga apetyt nie publikujac pelnego tekstu ksiazki a streszczenie jedynie. Zadam pelnego zadowolenia estetycznego!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, nie dysponuję wszystkimi numerami...

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie możemy tutaj przeczytać tej "hipnotyzującej na długie godziny" powieści....
    :(((
    Aby dodać smaczku powiem, że Aleksander Błażejowski sam napisał niezwykle popularny kryminał "Czerwony błazen". Natychmiast, tj. w 1926 roku, zekranizowany z Robertem Boelke, Norą Ney, Eugeniuszem Bodo, Stefanem Hnydzinskim, Aleksandrem Żabczyńskim i in., przez Henryka Szaro....

    OdpowiedzUsuń