"Tajny Detektyw!" to nie tylko prowincjonalne zabójstwa siekierą ale i prawdziwe, światowe causes célèbres. Kürten, czyli Wampir z Düsseldorfu, był jednym z najsłynniejszych seryjnych morderców międzywojennej Europy - dla miłośników "Tajnego" ważny również dlatego, że w kolejnych numerach anonsowano kilku "polskich Kürtenów". Jego historia zainspirowała Fritza Langa, który w 1931 roku (czyli właśnie wtedy, kiedy ten numer "Tajnego Detektywa", cieplutki jak bułeczki z galicyjskiej piekarni, zjeżdżał z maszyn w jednej z krakowskich drukarni) nakręcił swój pierwszy dźwiękowy film, "M jak Morderca" (od którego rozpoczęła się kariera Petera Lorre, a właściwie: Laszlo Loewensteina). Lorre wyglądał tak:
Natomiast Peter Kürten wyglądał mniej demonicznie i wpadł przez przypadek, choć policja posuwała się do najdziwniejszych metod w poszukiwaniach złowieszczego typa, o czym poniżej.
Za: "Tajny Detektyw" nr 5, rok I (15 II 1931)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz