czwartek, 20 grudnia 2012

Pogodni skazańcy i nieudane wieszanie Gardnera

Dwaj weseli panowie na zdjęciu zasłynęli nie tylko muzykowaniem w celi śmierci, ale i tym, że stracili życie w okresie istotnym z punktu widzenia wykonywania wyroków w Arizonie. Czemu? Zapraszam do lektury.





George Shaugnessy, lat 19, faktycznie pożegnał się z życiem nie 16, ale 13 lipca 1934 roku. Był 71 skazańcem straconym w Arizonie od początku prowadzenia rejestru (pierwsza była, co ciekawe, kobieta, Dolores Moore, powieszona w 1865 roku, w dwa lata po ustanowieniu samej Arizony). Sąsiedni numer 72 na tej liście nosi Louis Douglas, zgodnie z planem pozbawiony życia ostatniego dnia sierpnia 1934 roku. I Shaughnessy, i Douglas zginęli w wyniku zagazowania - nowej metody wykonywania egzekucji, wprowadzonej w miejsce wieszania w Arizonie w lipcu (poprzedzili ich tylko dwaj młodzi bracia Hernandez). Jedynym wyjątkiem była śmierć Apacza Earla Gardnera, który w szale zamordował swoją żonę i małe dziecko (był zresztą recydywistą; odsiedział już wyrok za zabójstwo innego członka plemienia parę lat wcześniej). Gardner zażądał, by "rząd kupił kawał porządnego sznura i się z tym szybko uporał"; na wyraźne życzenie został zatem powieszony 12 lipca 1936 roku - jednak lecąc w dół zapadni, uderzył ramieniem o klapę szafotu  i wytracił część pędu, przez co konał potem powoli, dusząc się, przez dwadzieścia minut. Wreszcie jakiś litościwy człowiek chwycił go za nogi, uwiesił się na nim i tak pomógł mu dokonać żywota. Śmierć Gardnera była spektaklem tak odrażającym, że Kongres USA podjął specjalną uchwałę: odtąd egzekucje federalne mają być przeprowadzane w sposób przyjęty w danym stanie. 

W Arizonie gazowano aż do wprowadzenia moratorium (ostatnia egzekucja:  Manuel Silva, nr 104 na liście, marzec 1963). Karę śmierci przywrócono w roku 1976, ale pierwszą egzekucję przeprowadzono dopiero w kwietniu 1992 roku: śmierć Donalda Hardinga stwierdzono dopiero po 11 minutach w komorze, więc, podobnie jak w przypadku Gardnera, zmieniono metodę na bardziej "humanitarną" (cokolwiek miałoby to oznaczać w kontekście kary śmierci) i, z jednym wyjątkiem (Walter LaGrand, 3 marca 1999 roku) stosuje się śmiertelny zastrzyk, przyjęty obecnie we wszystkich stanach, stosujących karę śmierci. LaGrand był ostatnim jak dotąd zagazowanym skazańcem w USA, trzy lata wcześniej zorganizowano ostatnie wieszanie (William Bailey w stanie Delaware), natomiast dwa lata temu przeprowadzono ostatnie rozstrzelanie (Ronnie Lee Gardner, Utah, czerwiec 2010) i egzekucję na krześle elektrycznym (Paul Powell, Wirginia, marzec 2010). Ale to jeszcze może się zmienić: wprawdzie zastrzyk jest we wszystkich stanach metodą zasadniczą, skazaniec może jeszcze wybrać powieszenie w Waszyngtonie (w New Hampshire mogą za niego wybrać władze), rozstrzelanie w Oklahomie (czynione są też próby, by wprowadzić taką alternatywę na Florydzie; w Utah, gdzie rozstrzelano Ronniego Lee Gardnera, zniesiono tę metodę w roku 2004, ale nowe prawo nie działa wstecz, zatem czterej skazańcy znajdujący się w celach śmierci w momencie wprowadzenia tego przepisu, mogli byli wybrać śmierć przed plutonem egzekucyjnym; jeden z nich podjął taką decyzję, drugi zmarł z przyczyn naturalnych, dwaj jeszcze czekają na wykonanie wyroku) i wreszcie krzesło elektryczne - aż w czterech stanach południowych: w Alabamie, na Florydzie, Karolinie Południowej i w Wirginii. Można powiedzieć "do wyboru, do koloru"; zwłaszcza w Alabamie, która słynie z Yellow Mama, czyli "Żółtej Mamuśki", jedynego w USA krzesła elektrycznego pomalowanego na kolor słonecznej żółci. Więzień, który wykonał je w 1927 roku, posłużył się farbą przeznaczoną do malowania pasów na autostradach, dostarczoną przez miejscowy Stanowy Zakład Budowy Autostrad. 


A skoro już jesteśmy przy pogodnych barwach, brakuje tylko radosnej melodyjki. Przed Państwem Nat King Cole wyjątkowo - mimo okresu świątecznego - nie w repertuarze bożonarodzeniowym, a w ulubionej piosence dwóch panów z celi śmierci, "East side, west side" ("Sidewalks of New York").

Za: "Tajny Detektyw" nr 35 rok 4, 26 VIII 1934

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz