niedziela, 5 grudnia 2010

Hary o kocim spojrzeniu

Któż pamięta reklamy piwa Okocim z Mariolą o kocim spojrzeniu? Tymczasem przed wojną w Okocimiu grasował nie tylko kasiarz i morderca Józek z Jodłownik, wraz z kompanem, ale i dzielny pies policyjny Hary, który zresztą nie na wiele się przydał. Na szczęście na miejscu byli jeszcze Wrona i Gołąb.



Smutna ta historia o tej Wiśnieskiej kończy się tym smutniej, że banalnie. Lokaj zabił. Pocieszyć nas może jedynie znana ballada.


http://www.youtube.com/watch?v=1q9Rf-_U4f8&feature=related



Za: "Tajny Detektyw" nr 32, rok IV (5 VIII 1934)

2 komentarze:

  1. Pocieszające też jest to, że choć zbrodnia planowana była od maja, to nasza dzielna policja szast prast, i po kilku godzinach złoczyńcow ujęła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ba! Zwracam uwagę, że wywiadowca Gołąb sfotografował się w miejscu typowym dla gołębi, tzn. przed kościołem Mariackim w Krakowie!

    OdpowiedzUsuń