czwartek, 14 października 2010

Miasta cieni cz. IV

Powracam do mojego policyjnego albumu z lat 30-tych, tym razem by pokazać narzędzia zbrodni i występku: formy do odlewania fałszywych monet, utensylia włamywaczy, pistolety (sprytnie ukrywane w rulonach gazet), a nawet morderczą klamkę. W tym zestawieniu największe wrażenie zrobiła na mnie siekiera: lśni ciemno na czystym, białym polu, jakby tylko czekała, aż jakiś grafik weźmie ją na okładkę "Zbrodni i Kary".








2 komentarze: