Czasem na marginesach "Tajnego" trafiają się drobiażdżki, które nietrudno przeoczyć - jak w tej rubryce "Kto i co?', gdzie obok dość sztampowej notki o wyrokach śmierci możemy przeczytać o "opryszku Pichalskim", który miał swoją metodę na wydostawanie się z więzienia. I tuż obok - jeden z tych kolaży w "Tajnym", które każą się nam zastanowić, czy w redakcji naprawdę pracowali tytani grafiki; tondo portretowe między noskami butów - bezcenne.
Za: "Tajny Detektyw" nr 49, rok I (20 XII 1931)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz