Nie Henry, a Józef, nie w Londynie, a w Chicago, nie królową, a przestępcę i nie portretuje, ale łapie. Jedyne, co zostało, to anglosaska specjalność: "What's your favourite dressing? Cross-dressing!"
Za: "Tajny Detektyw" nr 4 (106), rok III (22 I 1933)
cieszymy się wielce z powrotu z ważnych i tajnych misji
OdpowiedzUsuń