Kiedy narzekamy dziś na młodzież, powinniśmy pamiętać, że i drzewiej różnie z nią bywało, a nastolatków ciągnęło do złego. Czy przynajmniej głupiego Nagrodę Darwina bowiem można było spokojnie przyznawać zanim powstała (a pewnie i zanim narodził się sam Darwin).
Przedstawiamy Państwu: małego bibliofila, człowieka-srokę, mitomana, ryzykanta i samobiczownika. Gimbaza międzywojenna też miała fantazję!
Za: "Tajny Detektyw" nr 19, rok II, 8 V 1932
Swoją drogą w kwestii dorastania ludzie byli wtedy chyba bardziej rozsądni i wyrozumiali. Pada tam wprost stwierdzenie, że to generalnie taki głupi wiek, a dzisiaj gdy nastolatki pobiją się w tramwaju wszyscy załamują ręce nad "upadkiem moralnym młodzieży" i oskarżają o to wszystko co istnieje wokół.
OdpowiedzUsuńPolecamy bardzo detektywistyczna sprawa w sam raz dla tajnego detektywa :)
OdpowiedzUsuń